LOKALIZACJA » Strona główna » AKTUALNOŚCI » Misja u wychowanków Warszawskiego Hospicjum Dziecięcego - aktualizacja

Misja u wychowanków Warszawskiego Hospicjum Dziecięcego - aktualizacja

Pierwsza misja S.W.A.T. u młodych Padawanów z Warszawskiego Hospicjum Dziecięcego dobiegła końca. Oto krótka relacja z wizyty R2-D2, szturmowca i rycerza Jedi.

W dniu 07 marca na zaproszenie Warszawskiego Hospicjum Dziecięcego wyruszyliśmy z misją do dwóch Padawanów. Nasz wahadłowiec wraz z astrodroidem R2-D2 dotarł na miejsce około godziny 13:00. W trakcie rozpakowywania rzeczy i przenoszenia ich do mieszkania, R2-D2 pilnował naszego wahadłowca.

Akcja rozpoczęła się o godzinie 13:30 od wjechania R2-D2, w asyście muzyki i efektów specjalnych, na wyznaczony "teren". Zaskoczenie dzieci było duże, chociaż można było wyczuć pewien sceptycyzm co do "ustawienia" całej sytuacji i małej wiary w otaczającą nas Moc. Jednak to co nastąpiło później przyprawiło nie jednego w osłupienie.

Na początku przedstawiliśmy się i opowiedzieliśmy o celu naszej wizyty. Kolejnym krokiem był trening Jedi. Szkolenie przygotowaliśmy z wykorzystaniem naszej "Kulki Mocy", która pomogła udowodnić sceptycznie nastawionych tubylców do tego jak silnymi umysłami dysponujemy. Czterech Padawanów - Tomek, Daniel, Kuba i Filip, w tym dwóch z WHD, którzy pokazali wszystkim jak można używając tylko siły woli osiągnąć to co pozostałym uczestnikom, rodzicom oraz wolontariuszom z WHD, sprawiało olbrzymie kłopoty. Najlepszym Padawanem został Daniel, który zademonstrował jak można w perfekcyjny sposób operować "Kulką Mocy". Tomek natomiast zadawał pytania i poszerzał swoją wiedzę z zakresu "Gwiezdnych wojen"oraz przekazywał nam złote myśli. W tym samym czasie Kuba z Filipem bawili się z R2-D2.

Czas płynął, a my opowiadaliśmy o różnych ciekawostkach ze świata "Gwiezdnych wojen". Szturmowiec imperium zademonstrował swoją zbroję i uzbrojenie, a rycerz Jedi odpowiadał na trudne pytania. R2-D2 przyglądał się całej sytuacji i od czasu do czasu dopowiadał jakieś rzeczy i co chwilę pokazywał swoje umiejętności "taneczne". Na zakończenie każdy z Padawanów otrzymał pamiątkowy dyplom oraz drobne upominki.

Misję zakończyliśmy o godzinie 17:00, udając się do naszego wahadłowca, który był "zaparkowany" na zewnątrz.

Serdecznie dziękujemy za zaproszenie oraz za wspaniałą pizze, którą zostaliśmy poczęstowani przez rodziców Daniela. Ten wspaniale spędzony czas z pewnością na długo zostanie w naszej pamięci. Moc była w nas silna.

Zdjęcia z naszej wizyty zostaną zamieszczone na naszej stronie jak tylko otrzymamy je z Warszawskiego Hospicjum Dziecięcego.

Dziękujemy za przekazane zdjęcia pracownikom Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci.

Więcej zdjęć znajduje się w naszej galerii.

Kolejna wizyta u wychowanków Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci już 18 kwietnia.

Do zobaczenia i Niech Moc będzie z Wami     

 

S.W.A.T. 2010