LOKALIZACJA » Strona główna » AKTUALNOŚCI » Star Wars Celebration Europe II: Dzień 1

Star Wars Celebration Europe II: Dzień 1

To był dzień pełen niezapomnianych przeżyć. Nasze droidy nie tylko zostały zaatakowane przez imperialny myśliwiec TIE, ale również były świadkami kilku naprawdę emocjonujących spotkań.

Tak jak wspomnieliśmy we wstępie R2-D2 i R5-D4 spotkał na swojej drodze myśliwiec typu TIE ADVANCED Lorda Vadera. Ten na powitanie jednak nie oddał serii strzałów ostrzegawczych, lecz od razu przystąpił do ataku przy pomocy dymu. Droidy zostały więc zadymione do zdjęcia :)

Kolejne spotkanie zaliczamy do grona nierzeczywistych, gdyż o ile wiele postaci pojawiających się na Star Wars Celebration Europe II (podobno) pojawiało się na którymś z ujęć filmów, to napotkani "szturmowcy" po prostu nie istnieją. Chociaż ktoś (podobno) kiedyś miał na nich taki pomysł.

Reszta dnia upłynęła nam na jeszcze bardziej wyjątkowych spotkaniach. W ten piątek nasz R2-D2 po raz pierwszy mógł zobaczyć na scenie odtwórcę roli swojego najlepszego przyjaciela i towarzysza w niedoli, jedynego prawdziwego droida protokolarnego C-3PO - Anthony'ego Danielsa.

Anthony opowiadał m.in. o swoich przygodach z planu filmowego. Podobno podczas nagrywania sceny sprzedaży droidów na Tatooine, miał on zatrzymać się na koniec ujęcia na skraju schodów do domu Luke'a. Niestety pewien natrętny astromech zwany R2-D2 (bezwiednie) próbował strącić 3PO ze wspomnianych schodów, zatrzymując się tuż za nim i uderzając biednego Anthonego w nogi. Przy którymś z ujęć Anthony postanowił, że ustąpi droidowi miejsca na skraju schodów. Jak to się skończyło, sami sobie wyobraźcie :)

Na jednej z hal R2 spotkał także wspomnianego już C-3PO, a także Chewbaccę ze świata Angry Birds. Nie były to oczywiście jedyne postacie, które fotografował się z R2-D2, lecz na wspomnienie ich wszystkich nie starczyło by na tej stronie miejsca :)

Kolejny przystanek to wystąpienie Iana McDiarmida, czyli kanclerza, imperatora Palpatine'a i mrocznego Dartha Sidiousa w jednej osobie. Podobno aż 500 razy ćwiczył on na nagraniach swój złowieszczy śmiech, zaś z tych 500 próbek George Lucas wybrał ok 400, tak więc nadal ciężko było się zdecydować. 

Nie zmienia to jednak faktu, że Ian McDiarmid nadal potrafi wprawić fanów w osłupienie przy pomocy owego złowieszczego śmiechu, którego próbkę oczywiście na żywo zaprezentował.

Pod koniec dnia wszyscy budowniczy droidów zebrali się do wspólnego zdjęcia, co przyciągnęło rzesze fanów oraz piękne księżniczki. Jedną z osób która również zrobiła sobie zdjęcie m.in. z naszym R2D2 była Pani Kathleen Kennedy, czyli nowa Prezes firmy Lucasfilm, która przejęła obowiązki po George'u Lucasie.

Jeszcze dziś kolejna porcja informacji ze Star Wars Celebration Europe 2.

Do zobaczenia i Niech Moc będzie z Wami.

 

 

S.W.A.T. 2013